Kochani, mam bardzo smutną wiadomość od Pani Zofii, żony Jerzego Grzybowskiego. Choć tak trudno w to uwierzyć nasze następne wspólne spotkanie odbędzie się w świecie, który jest owiany Tajemnicą. Nie wątpię, że jest to miejsce ogarnięte Nieskończoną Miłością Stwórcy. I zwłaszcza dziś tej pewności życzę Najbliższej Rodzinie Jerzego. W siedzibie Rady Dzielnicy Oliwa czekają klocki, z których mieliśmy Razem budować Gdańsk korzystając z Jego bogatego doświadczenia… Będzie nam bardzo brak Jego ogromnej radości życia, błyskotliwego dowcipu, ogromnej wiedzy w wielu dziedzinach. Czekałam z wielką niecierpliwością na dobry moment- aby odbyło się to bez narażenia na COVID. Miałam nauczyć się od Jego żony troskliwej miłości, pięknego, skromnego towarzyszenia mężowi do końca. Budujące było widzieć w ich oczach miłość, która przetrwała wielkie próby. To SPOTKANIE jest wielkim honorem dla każdego z nas. Pożegnanie Jerzego Grzybowskiego obędzie się jutro o godzinie 13.30 na Cmentarzu w Oliwie. A przecież nie cały umieram. To, co we mnie niezniszczalne trwa. (!) Do zobaczenia Jurku. Pani Zofio jest Pani jedną z nas.